Koordynatorzy: dr hab. Zenon Piech, prof. UJ (zenon.piech@uj.edu.pl), prof. dr hab. Krzysztof Skupieński (krzysztof.skupienski@poczta.umcs.lublin.pl)
Cele obrad sekcji
Sympozjum „Nauki pomocnicze historii – nowa perspektywa źródłoznawcza”w sposób chyba odpowiedni wpisuje się w temat przewodni Zjazdu, gdyż od kilkudziesięciu lat w badaniach naszych dyscyplin trwa „wielka zmiana”, polegająca głównie na wykraczaniu poza paradygmaty pozytywistycznej krytyki źródeł historycznych oraz na ich rewidowaniu z nastawieniem na nowoczesne źródłoznawstwo integrujące różnorodność swych tradycyjnych oraz nowych metod. Ogólnie rzecz biorąc, zmierza to szczególnie w kierunku poszerzenia podstawy źródłowej badań oraz nowej, pogłębionej interpretacji źródeł. Rozwijające się źródłoznawstwo traktuje źródło nie tylko jako nośnik informacji faktograficznych lecz również jako złożony fakt historyczny, mocno eksponując jego wymiar społeczny i kulturowy. Nowoczesne badania obejmują studia nad językiem oraz strukturą tekstów. Jednocześnie tradycyjny zespół źródeł pisanych jest systematycznie poszerzany o źródła obrazowe, znaki i artefakty, dające podstawę do wizualizacji przeszłości. Prowadzone są badania nad wzajemnymi relacjami pomiędzy tekstami, obrazami i znakami. Podczas obrad sekcji chcemy skoncentrować się na dwóch grupach źródeł: źródłach pisanych (dokumentach i źródłach narracyjnych) oraz źródłach ikonograficznych, w ścisłym powiązaniu ze znakami i artefaktami. Celem obrad sekcji jest ukazanie poszerzającej się podstawy źródłowej badań oraz konfrontacja metod badawczych. Należy zwłaszcza m.in. kontynuować podejmowanie wyzwań, jakie przed naukami objaśniającymi źródła historyczne postawił „linguisticturn”.
Wiążą się z tym różnorodne pytania. Do kluczowych należy m.in. kwestia, jak postmodernizm wpłynął na metody przeprowadzania krytyki zewnętrznej oraz wewnętrznej komunikatów pisanych oraz obrazowych. Jak specyfika rozmaitych natur środków przekazu informacji wpływa na możliwości weryfikowania ich autentyczności, wiarygodności oraz w ogóle odczytywania treści i oceniania stopnia zgodności z prawdą historyczną wielorako zakodowanych w nich komunikatów? Jak oceniać zakres efektywności tradycyjnych metod krytyki źródeł historycznych wypracowywanych przez historiografię od trzech i pół stuleci? Jakie innowacyjne metody badawcze oraz jakie nowe rodzaje źródeł historycznych warto by włączyć do arsenału nauk pomocniczych historii badających wytwory pisma jak również komunikaty obrazowe oraz tkwiące w przedmiotach? Nie da się wreszcie uniknąć pytań o to, jak traktować badawczo dokumentację elektroniczną, która na naszych oczach zaczęła już wypełniać rozmaite archiwa – nie tylko bieżące i pośrednie, ale też historyczne?
Przewidujemy, że podobnie jak na poprzednich Powszechnych Zjazdach Historyków, krąg odbiorców naszych obrad będzie szeroki, obejmujący nie tylko historyków lecz także archeologów, historyków sztuki, archiwistów, literaturoznawców bibliotekarzy, muzealników i wydawców źródeł.
Sesja A
Od średniowiecznego dokumentu i kroniki do tekstu elektronicznego
Jak wiadomo, metody badań historycznych od początku opierały się głównie na źródłach pisanych. Ich odczytywanie, krytyka i interpretacja mają więc podstawowe znaczenie dla kształtowania naukowego obrazu przeszłości. Celem obrad tej sesji jest zatem podjęcie związanej z tym problematyki z uwzględnieniem dawnych i obecnych przemian natury środków przekazów oraz klasycznych i nowatorskich metod ich odczytywania i interpretacji. Z licznych klasyfikacji szczególne znaczenie zachowuje do dzisiaj podział na źródła pośrednie, czyli historiograficzne oraz bezpośrednie, to znaczy dokumentacyjne. Tytuł sesji nawiązuje do związanej z tym tematyki. Istotne metodologiczne znaczenie ma tu występowanie w tym pierwszym gatunku źródeł narratora pośredniczącego pomiędzy minioną rzeczywistością, o której pisze, a badającym ją dzisiaj historykiem. Ten ostatni musi więcniejako odfiltrować wpływ dawnego narratora na treści, z których sam korzysta. Choć oczywiście, niejako przy okazji, zabiegi takie dostarczają mu komunikatów bezpośrednich – np. o wykształceniu, mentalności itp. dawnego kronikarza. Wiadomo, że chodzi tu o szczególnie interesujący obszar badawczy otwierający pole dla kreatywności i pomysłowości metodycznej historyka, który chętnie korzysta przy tym z szerokiego spektrum interdyscyplinarnych inspiracji płynących zwłaszcza ze strony nauk o języku, literaturze, czy w ogóle kulturze. To rodzi pytania m.in. o stopień przydatności metod literaturoznawczych, kulturoznawczych a także z zakresu komunikacji społecznej czy nawet medioznawstwa w badaniach na szeroko rozumianymi źródłami historiograficznymi. Chodziłby zwłaszcza o podsuwane przez postmodernizm sugestie metodyczne dla analizy rozmaitych tekstów i narracji pisanych.
Źródła dokumentacyjne jeśli już, to zazwyczaj tylko ubocznie, zabiegały o kształtowanie u potomnych obrazu przeszłości. Ich treść stanowią przede wszystkim zapisy czynności i faktów natury prawnej czy urzędowej stanowiące zarazem ważne narzędzie sprawowania władzy żywotnie zainteresowanej ich prawdziwością. Dlatego zdaniem wielu specjalistów dokumenty zachowują większy obiektywizm swych treści, niż źródła historiograficzne, których interpretacje i odczytywania mienią się wciąż różnymi odcieniami czy nawet barwami znaczeń. W drugiej połowie XIX w. wieku niektórzy uznali, że nauka o dokumencie czyli dyplomatyka, po dwóch stuleciach rozwoju swych metod, w zakresie discernereveraacfalsa in vetustismembranis wspięła się na poziom ścisłości nauk przyrodniczych, nieosiągalny dla całej historii jako dyscypliny naukowej. Trudno powstrzymać się zatem przed pytaniem, czy konstatacja ta zachowuje aktualność, gdy wyjść poza badania formy kancelaryjnej zwanej „dokument w archiwum odbiorcy” i zająć się księgami wpisów, aktami czynności, aktami sprawy a nawet dokumentacją elektroniczną. Czy rację ma Luciana Duranti, która jest przekonana, że znajomość podstaw klasycznej dyplomatyki jest takim samym stopniu niezbędna dla badań nad dokumentacją stuleci od XIX do XXI, co obeznanie z gramatyką dla piszącego lub mówiącego w danym języku? Czy zachować określenie dyplomatyka dla badania dokumentów dawnych pergaminów, czy też uznać ją za ogólną naukę o dokumencie obejmującą dokumentację okresu biurokracji, archiwistykę, a nawet records management? Czy zatem można mówić o dyplomatyce okresu biurokracji, współczesnej, a także dyplomatyce „elektronicznej”? Albo też o dyplomatykach egzotycznych, jak np. chińska czy japońska? Co z kształtem relacji między dyplomatyką, archiwistyką a aktoznawstwem? Z innych licznych pytań warto chyba np. zadać pytanie, co z dokumentem elektronicznym tzw. dynamicznym? Znajduje się on w systemach informatycznych czerpiących dane z licznych czujników oraz z Internetu i innych rodzajów sieci. A zatem dokument dynamiczny zmienia swą treść w odpowiedzi na działania środowiska informacyjnego w którym funkcjonuje. Z grubsza chodzi o fakt, że takie dokumenty nie tylko w sposób uwierzytelniony zapisują skutki działań, ale same są sprawcami działań, czyli posługując się pojęciami klasycznej dyplomatyki same stają się sprawcami czynności prawnych. Dzięki takim dokumentom systemy informatyczne zdolne są do samodzielnego podejmowania gry na giełdzie.
Sesja B
W stronę wizualizacji przeszłości – obraz, znak, artefakt w badaniach historycznych
We współczesnych badaniach humanistycznych widoczny jest zwrot w stronę przekazów obrazowych. Przestają one być traktowane wyłącznie jako dzieła sztuki lecz są traktowane także jako źródła historyczne, nośniki informacji, pozwalające rekonstruować określone obszary przeszłości. Obrazy, znaki i artefakty są składnikami dawnych systemów komunikacji. Ich rekonstrukcja należy do ważnych tematów współczesnych badań historycznych. Obrady sesjimają stanowić próbę ukazania tych obszarów przeszłości, które były ilustrowane za pomocą źródeł ikonograficznych oraz klasycznych i nowatorskich metod odczytywania ich treści. Chodzi o wskazanie preferowanych tematów oraz tych sfer, które nie podlegały wizualizacji. Wiąże się z tym postulat zaprezentowania też zmiany jakie zachodziły w tym zakresie w długich przedziałach czasowych. Warto przedstawić metody krytyki przekazów ikonograficznych, pozwalające na ocenę ich wiarygodności oraz możliwości pogłębionej interpretacji. Dzięki tym studiom potrafimy zrekonstruować nie tylko dawną kulturę materialną i relacje polityczno-społeczne, ale także kulturę duchową. Badania źródeł ikonograficznych wydatnie uzupełniają wyniki osiągnięte w wyniku badań źródeł pianych. Studia te mają charakter interdyscyplinarny i są powiązane z historią sztuki, archeologią, kulturą materialną, historią prawa i innymi dyscyplinami. Obejmują badane zjawiska w „procesie długiego trwania”, na przestrzeni kilkuset lat. W ramach obrad sesji warto podjąć próbę odpowiedzi na pytania takie jak np. o możliwości zastosowań nowoczesnych metod ikonograficznych oraz ikonologicznych. Czy historyk może też skorzystać na sięganiu m.in. do inspiracji z obszaru interpretatywizmu (antropologii symbolicznej)? A może nowoczesnej semiotyki? Jak w badaniach historycznych można wykorzystywać innowacje w zakresie studiów nad symboliką kształtujące się głownie w zakresie historii sztuki, ale też literaturoznawstwa?
Podsesja C
Panel dyskusyjny: Nauki pomocnicze historii u progu XXI wieku – wielka zmiana
Bardzo ważnym składnikiem obrad sekcji a także ich systematyzacją oraz podsumowaniem powinna być dyskusja nad zmianami zachodzącymi w ostatnich latach w obrębie nauk pomocniczych historii. Będzie ona dopełnieniem i komentarzem do powyższych referatów prezentujących wybrane kierunki nowoczesnych badań nad źródłami historycznymi. Spróbujemy odpowiedzieć na pytanie: jak w świetle tych badań kształtują się relacje pomiędzy tekstami i obrazami, w jakim zakresie łączyły się one ze sobą, wchodziły w interakcję, a w jakim były bytami samoistnymi? Które źródła kręgu z nauk pomocniczych historii szczególnie uczestniczą w tym procesie? Jak ustalenia tych badań mogą być wykorzystane na gruncie poszczególnych nauk pomocniczych historii, a także archiwistyki, bibliologii, edytorstwa źródeł? Wyniki dyskusji prowadzonej przez wybranych panelistów, z udziałem publiczności uczestniczącej w obradach sekcji, powinny stać się impulsem dla dalszych nowoczesnych badań w zakresie nauk pomocniczych historii.